Artykuł ten został opublikowany na stronie Apolitical.

W ostatnich latach, “Civic Tech” i “GovTech” stały się popularnymi hasłami, często luźno używanymi do opisywania innowacji w dziedzinie udziału (samo)rządu i obywateli. Ale czy naprawdę są one takie same?

Mimo, że oba terminy brzmią bardzo podobnie, Civic Tech i GovTech w rzeczywistości opisują dwa bardzo różne pojęcia: są używane przez różnych odbiorców i służą osobnym celom. To, co może wydawać się małą różnicą semantyczną, w rzeczywistości jest odzwierciedleniem fundamentalnej równowagi pomiędzy dwiema podstawowymi zasadami demokracji: legitymacją i skutecznością.

Początkowo dominującym terminem była “Civic Tech”. Sytuacja odwróciła się po uruchomieniu zespołu GovTech w Singapurze – uwaga społeczeństwa przeniosła się z małych innowacji w sektorze Civic Tech na większe inicjatywy GovTech, których inicjatorami były państwa i miasta.

Zaangażowanie a efektywność

Istnieje wiele subtelnych różnic między Civic Tech i GovTech, ale najważniejsze, co należy w tej sprawie zapamiętać, to że podczas gdy

GovTech obejmuje szeroki zakres technologii dostarczanych (samo)rządom w celu zwiększenia efektywności ich wewnętrznych działań, Civic Tech koncentruje się na informowaniu obywateli, łącząc ich między sobą i zachęcając do współpracy z rządem w celu wspólnej pracy dla dobra publicznego.

Civic Tech koncentruje się na obywatelach. Wikipedia definiuje ten termin jako “technologię, która umożliwia zaangażowanie, uczestnictwo lub wzmocnienie relacji między ludźmi a rządem poprzez usprawnienie komunikacji z obywatelami i podejmowanie decyzji publicznych”. Ma ona na celu rozwijanie zaangażowania i zachęcanie obywateli do działania na rzecz dobra publicznego.

Niektóre narzędzia Civic Tech są wykorzystywane przez rządy w celu nawiązania kontaktu z obywatelami, podczas gdy inne są wykorzystywane niezależnie od rządów przez organizacje społeczeństwa obywatelskiego lub nawet indywidualnych obywateli.

Korzyści płynące z Civic Tech są łatwe do zaobserwowania: pomagają obywatelom łączyć się ze sobą i rozmawiać z ich (samo)rządami, wzmacniają one pozycję obywateli i napędzają zmiany społeczne. Civic Tech może również pomóc (samo)rządom lepiej zrozumieć, czego chcą i czego potrzebują ich obywatele.

W GovTech, głównymi beneficjentami są instytucje. Celem GovTech jest zwiększenie efektywności administracji poprzez digitalizację procesów pracy urzędów i instytucji lub wprowadzenie nowych narzędzi.

W ostatnim raporcie Deloitte oszacował, że wprowadzenie sztucznej inteligencji w procesach pracy rządów może zwiększyć wydajność i uwolnić do 30% czasu pracowników rządowych, oszczędzając do 41,1 mld dolarów rocznie dla rządów na całym świecie. Zaoszczędzony dzięki temu czas i pieniądze można by następnie zainwestować w innych obszarach, co ostatecznie przyniosłoby korzyści obywatelom.

Jeśli na przykład miasto wdroży nowe narzędzie do bardziej efektywnego przetwarzania podatków, obywatele dostrzegą korzyści płynące z innowacji poprzez skrócenie czasu oczekiwania lub uproszczenie procedur. W dłuższej perspektywie czasowej zwiększenie efektywności oznacza również zmniejszenie kosztów, a pieniądze wydane na przetwarzanie podatków mogłyby być następnie wydane na opiekę zdrowotną lub edukację, przynosząc w ten sposób korzyści całemu społeczeństwu.

Miarą sukcesu GovTech jest więc wzrost wydajności i oszczędność kosztów.

Główne wyzwania

Aby dokonywać prawdziwych zmian, narzędzia Civic Tech muszą docierać do dużej liczby użytkowników – ich głównym wyzwaniem jest zatem zaangażowanie obywateli na dużą skalę.

Większość narzędzi Civic Tech jest bezpłatna w użyciu (przynajmniej dla obywateli), co również rodzi pytanie o ich trwałość. Firmy dostarczające narzędzia Civic Tech muszą wypracować modele biznesowe bez naruszania integralności narzędzia i zachowując do niego swobodny dostęp. Niektóre narzędzia, takie jak CitizenLab, zdecydowały się na model licencjonowania, sprzedając swoje platformy miastom i rządom. Inne, takie jak Neighborland, polegają na doradztwie.

Platformy o dużej liczbie odbiorców, takie jak Nextdoor czy Change.org, również czerpią dochody z gromadzenia danych i reklamy na swoich stronach internetowych (aby uzyskać więcej informacji na temat skalowalności w sektorze technologii obywatelskich, niniejszy raport Fundacji Knight szczegółowo omawia poszczególne modele).

W GovTech, głównym obiektem zainteresowania jest usprawnienie pracy (samo)rządu.

Zmiany przychodzą czasem z wewnątrz, ale najczęściej (samo)rządowi brakuje czasu i środków na rozwój nowych technologii. Rządy są naturalnie niechętne do podejmowania ryzyka i mogą powolnie przyjmować nowe narzędzia; próby wprowadzania zmian z zewnątrz mogą być zatem długim i bolesnym procesem.

Firmy zewnętrzne muszą dostosować się do skomplikowanych czasami procesów pracy (samo)rządu i nauczyć się pracować w ramach kalendarza politycznego. Co więcej, narzędzia opracowane dla (samo)rządów przez firmy zewnętrzne muszą odpowiadać na konkretne potrzeby lokalne, a jednocześnie być skalowalne i opłacalne finansowo, co stanowi trudną do osiągnięcia równowagę.

Ponieważ są one mniej zależne od (samo)rządów, narzędzia Civic Tech często rozwijają się szybciej niż narzędzia GovTech, co prowadzi do niewygodnej nierównowagi, gdzie obywatele proszą o zmiany, ale rząd nie jest w stanie na nie zareagować.

Równowaga między legitymacją a efektywnością

Wielu ekspertów jest zgodnych co do tego, że rządy powinny dążyć do połączenia dwóch podstawowych wartości – legitymizacji i skuteczności. Równowaga między tymi dwoma pojęciami, a to już kwestia wyczucia – dążenie do zwiększenia legitymacji może zaszkodzić skuteczności, podczas gdy dążenie do absolutnej skuteczności zaszkodziłoby procesowi demokratycznemu.

Civic Tech i GovTech są ucieleśnieniem tych dwóch zasad:

Civic Tech pomaga zwiększyć legitymację poprzez włączenie obywateli do procesu decyzyjnego, podczas gdy GovTech bezpośrednio zwiększa efektywność rządu.

Civic Tech i GovTech nie powinny być postrzegane jako przeciwstawne narzędzia: działają najlepiej, gdy są stosowane łącznie. Civic Tech angażuje obywateli w podejmowanie decyzji, a GovTech pomaga rządom skuteczniej reagować na ten wkład.

Obecnie często zdarza się, że Civic Tech jest wdrażany przed GovTech, co prowadzi do rozbieżności między oczekiwaniami obywateli a reakcją rządu. Narzędzia te pomagają obywatelom wskazywać problemy i sugerować zmiany, ale może się zdarzyć, że rządy nie wiedzą, jak rozwiązać dany problem lub że nie pasuje on do ich kalendarza politycznego.

Ta nierównowaga jest źródłem frustracji dla wszystkich zaangażowanych stron, a nawet może prowadzić do zwiększenia poczucia nieufności. Widać to było we Francji, w następstwie Grand Débat: po zebraniu setek tysięcy komentarzy obywatelskich rząd stracił możliwość ich przeanalizowania i przełożenia na działania, co doprowadziło do rozczarowania obywateli, którzy w nich uczestniczyli.

GovTech bez Civic Tech również nie jest drogą do sukcesu: wprowadzanie innowacji i zmian w dużych obszarach władzy nie powinno odbywać się bez konsultacji z obywatelami i dostosowania się do ich potrzeb. Zaniechanie tego może skutkować nieodpowiednimi wydatkami i zbędnymi produktami – porażka komputera OLPC jest nadal uważana za przestrogę w świecie GovTech. Co ważniejsze, może to również zaszkodzić zaufaniu, jakim obywatele obdarzają rządy.

Połączenie Civic Tech i GovTech

Więc… co mogą zrobić rządy?

W sytuacji malejących zasobów i zmniejszającego się zaufania, rządy powinny promować połączenie rozwiązań GovTech i Civic Tech w celu wspierania pozytywnych innowacji, które przynoszą korzyści zarówno pod względem legitymizacji, jak i efektywności.

Chociaż rządy zazwyczaj nie są inicjatorami projektów Civic Tech, mogą wspierać Civic Tech poprzez tworzenie środowiska prawnego, w którym może się ona rozwijać oraz poprzez promowanie istniejących projektów.

Tak dzieje się na przykład w Polsce, gdzie GovTech Polska odkrywa na nowo system zamówień publicznych i otwarcie zaprasza startupy i hakerów do rozwijania innowacyjnych rozwiązań dla rządu. Rozwój partycypacji obywatelskiej przyczyni się do zwiększenia legitymizacji i zaufania, ale także dostarczy rządom wiarygodnych danych, które pomogą im w modelowaniu polityki, która rzeczywiście odpowiada na potrzeby obywateli.

Rządy mogą również promować GovTech wraz z Civic Tech poprzez zmianę od wewnątrz.

Oznacza to inwestowanie w szkolenia i przekwalifikowanie urzędników służby cywilnej, większą otwartość na ryzyko oraz rekrutację o zróżnicowanym profilu i umiejętnościach. Takie inwestycje są dokonywane w Singapurze, gdzie 20 000 urzędników służby cywilnej jest szkolonych w zakresie analizy danych, a obywatelom pragnącym studiować sztuczną inteligencję oferowane są zachęty finansowe.

Połączenie GovTech i Civic Tech pozwoli na większe zaangażowanie obywateli, pomoże rządowi reagować na problemy zgłaszane przez obywateli i podejmować lepsze decyzje, wzmacniając tym samym ogólne procesy demokratyczne.